2008-07-18 - 2008-07-21
Podróż Cymru Am Byth czyli walijski weekend
plaża zachód słońca kluby i kawiarnie muzeum śladami sławnych zabytki wydarzenia sportowe romantyczna góry jeziora morze park narodowy samochód samolot alkohol hotel walia cardiff st. david's caerphilly brecon beacons zamek katedra gotyk kościół witraż lotnisko ruiny klif konie owce
Opisywane miejsca:
(5505 km)
Typ: Blog z podróży
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Cymraeg benwythnos werth llawer pwyntiau cadarnhaol. :)
-
Dzięki za przybliżenie kolejnego miejsca na krótką podróż. Dokładne opisy odwiedzanych przez Ciebie miejsc uzupełniane pięknymi zdjęciami sprawiło, że muszę dołączyć te miejsca do moich planów podróżniczych na przyszłość.
-
Dziękuję wszystkim i cieszę się, że ten niezbyt znany fragment Europy się podobał :-)
-
Jak zwykle powalająca wiedza o zwiedzanych miejscach. Podziwiam ;)
-
śliczne fotki
-
Cieszy mnie, że uwzględniłeś moje marudzenie i dodałeś link do Alison. Pamiętam, jak ten numer był na liście przebojów "Trójki" :-)
-
Z dużym zainteresowaniem i mieszanymi uczuciami zapoznałem się z Twoją relacją z walijskiego weekendu. Dlaczego z mieszanymi uczuciami? Otóż, jak zwykle u Ciebie - profesjonalne zdjęcia, wzbogacone dodatkowo ciekawym tekstem i filmikami sprawiły, że podróż ta była dla mnie prawdziwą ucztą. Z drugiej jednak strony, bardzo żałuję, że jest to już ostatnia Twoja podróż, z którą mogłem zapoznać się na Kolumberze (pozostałe miałem przyjemność poznać już wcześniej). Czekam więc na nowe podróże i pozdrawiam.
-
super :)
aż żałuję że będąc w Cardiff nie rozejrzałem się po mieście, sporo mnie ominęło :( -
Świetne ... + się należy
-
gosiaczku - ciesze się, że Ci się spodobało. Dziękuję za miły komentarz. A jak byłem w Twoim kraju, to słońca miałem całkiem sporo :-), ale nie miałem cyfrówki ;-(
-
powsinoga - kiedyś była Juvenia w Krakowie ... Teraz nie wiem :-(
-
...fajna sprawa ten kolumberek,dzisiaj odkrylam ja zdolna "czym sie je" "Podroze". ;)..city_hopper dziekuje,cudnie ty opisujesz...tak cudnie ze wypada mi koniecznie wpasc do Wali...pozdrowionka przeserdeczniusie z krainy radosci kazdym promykiem slonca ;)))
-
:)
-
wielki plus za opis i zdjecia
ciekawie ,krotko ,zwiezle i na temat.brawo :) -
Powsinoga zagubiona - dziś dopiero trafiła tu z powrotem :(
Powsinoga się uczy Kolumbera...
Kibicowałam takim z ligi, wiesz... Byli kiedyś tacy w Polsce.. A teraz? Nie wiem. Teraz mieszkam w Krakowie, a tu o rugby nie słyszano... :(
Walia czeka w kolejce. Ale będzie. -
powsinoga - dzięki za plusa i miły komentarz. To niesamowite, że kibicowałaś rugbistom :-). Zainteresowanie Walią ona odpłaciła mi piekną pogodą więc i Ty licz na nie gorszą ;-). Cieszę się, że podobały Ci się zdjęcia i podzielasz mój stosunek do gotyku. Wyspiarskiego (i nie tylko) mam tu już tu trochę i będzie więcej :-)
sicanya - cieszę się, że podobały Ci się zdjęcia, dzięi za komentarz. -
Jako dziecko kibicowałam zawodnikom na meczach rugby, to były przeżycia!!!
Jako młoda osoba przeczytałam książkę "Anglik, który wszedł na wzgórze, a zszedł z góry", to było przeżycie!!!
Jako absolutnie dorosła osoba planuję wycieczkę do Walii, to będzie przeżycie!!!
Cudowne zdjęcia - a te z gotykiem w roli głównej szczególnie przypadły mi do serca, bom fanką gotyku w wydaniu niemieckim, francuskim oraz wyspiarskim. :)
A tekst obszerny i wyczerpujący, dziękuję!!! -
Jeju! Ależ wspaniałe zdjęcia! Piękna galeria:).
No i pogodę mieliście ekstra.
Pozazdrościć. -
arnold - masz rację, zapomniałem o Budgie ;-). Ale mam pewien plan ... Dzięki za pozytywną ocenę i komentarze.
-
Tusia i Wojtek, dzięki za opinię o zdjęciach. Ciesze się, że Wam się podobały :-). Mam nadzieję, że relacja Was nie zawiedzie ;-).
-
Kolceros dzięki za plusa i komentarz. Czekam na fotki :-)
-
No tak, a o Budgie nic nie napisał ;-)))
-
Piękna ta Walia. Super foty. Relacja musi troszkę poczekać na jakąś wolną chwilę. Ale lezy na półce z napisem "do przeczytania":) Pozdrawiamy
-
No Hopper, doigrałeś się;-). W opisie "z czym kojarzy się Walia", pominąłeś Budgie ;-). To taka stara hardrockowa kapela. Ale, aby oddac Ci sprawiedliwośc;-), podróż bardzo mi się podoba :-).
-
dzięki city hopper za ciekawy opis podróży i piękne zdjęcia. Wyspy to jedno z miejsc, które chciałabym zobaczyć.
pozdrawiam
iwona -
Gratulacje ! :)
-
do jednego z Twoich przedmówców, biedak pecha ma widać do pogody, skoro zawsze wita go deszczem
-
duzinek, fiera_loca, dino, milanello, mryslondon - dzięki za plusiki :-)
duzinek, no właśnie, najwazniejsze jest pozytywne podejście do marzeń i planów :-)
zfiesz - poza oceną Walii nie mogę się z Tobą zgodzić. W Szkocji pogoda jest zmienna, ale deszczu duuużo mniej niż np. w Bergen ;-) Jest chłodniej niż w Anglii, ale nie jest tak źle ze słońcem. A w Anglii jest bardzo dużo naprawdę bardzo ciekawych miejsc i pogoda nie taka straszna ;-). Ale ja z reguły przywoże ze sobą na wyspy słońce :-)
dino - cieszę się, że Ciebie (mam nadzieję że nie tylko) przekonałem. Wielką frajdę sprawia mi odkrywanie nowych ciekawych i ładnych miejsc, nie fukkcjonujących w powszechnej świadomości jako turystyczneczne hity. Walia jest jednym znich.
milanello - Walia i Szkocja mają dużo wspólnego, ale też sporo różnic. A ta nieładna pogoda to do czego się odnosi? Bo w Walii naprawdę nie miałem powodu narzekać. Może w Cardiff pierwszego przydałoby się więcej (niż to troszkę) słońca, ale lepiej że miałem je w innych miejscach :-) -
Bardzo ciekawa relacja, okraszona w dodatku pięknymi fotkami. Być może Walia Szkocji czoła chylić nie może, ale niewątpliwie piękna jest. Niektórzy mają chyba taką właściwość, że nieładną pogodę przyciągają. Będę miał na uwadze Twoją relację hopperku, myśląc kiedyś o wycieczce do Walii.
-
city - świetny opis, konkretny, z dużą ilością informacji. Zdjęcia już wcześniej sobie oglądaliśmy, fajnie, że spiąłeś je tekstem. Walię odwiedzić warto!
-
hopperq... z taką konkurencją będę sie teraz wstydził;-)
duzinek... gdyby nie walia, pewnie w życiu nie przyszłoby mi do głowy polecać komukolwiek wyjazdu na wyspy:-) szkocja, choc też piękna, ma jeden wielki minus: pada, albo bardziej pada!:-) a w walii trafiają się ładne dni (kilka ładnych życzę sobie na majowy weekend:-) -
Fajnie. Fotki na duuużo plusików, relacja też (ale pozwalają tylko jeden :( )
Piękna ta Walia. Wyspy mi się po cichu marzą, na razie byłam tylko raz w Szkocji, bardzo dawno temu, głównie w jednym miejscu, ale za to przez 2 miesiące :) No ale przecież jeszcze całe życie przede mną :) -
voyager, spootnick, zfiesz, mimbla - dzięki za pozytywną ocenę relacji :-).
spootnick - przed dwa dni pogoda dopisałą, ale w kńcu to było lato :-), opróz gór oczywiście polecam St. David's, trochę dalej, ale warto :-)
zfiesz - no to Twoja kolej na relację :-) -
brawo hopperq! jednak mnie ubiegłeś;-) jak zwykle praktycznie i konkretnie. podobnie jak spootnick, większość opisanych miejsc mam w zasięgu godziny-dwóch jazdy i pewnie dlatego w caerphilly jeszcze nie byłem;-) za to st. davids i okolice juz w niedzielę:-)
-
Krótko i na temat :) Można i nawet pozazdrościć pogody, ale jak zwykle Cardiff bylo pochmurno. Typowe:) W tych miejscach, w których byłeś to zasadniczo mam blisko. Zawsze w wolnym czasie mogę zrobić jednodniowy wypad, niech tylko pogoda dopisze :)
No i + :) -
sagnes, dziękuję za miły komentarz i plusa. Co do rugby - nie mów nigdy ;-) W każdym razie fani tego sportu nie mają w sobie nic z kiboli :-) Pozdrawiam
-
Już po obejrzeniu zdjęć z podróży wiedziałam, że Walię muszę odwiedzić koniecznie, a dzisiejszy świetny opis utwierdził mnie w tym przekonaniu :-) I dzięki za przybliżenie info o historii rugby - do tej pory miałam, delikatnie mówiąc, mgliste pojęcie na ten temat ;-) Jednak fanem dyscypliny, mimo interesującego opisu, raczej nie zostanę ;-) szkoda tylko tych tanich lotów :-( wielki plusik :-)